Podsumuj ostatnie 3 miesiące i wyciągnij wnioski, po przejrzeniu swoich wydatków. Tutaj być może odkryjesz wiele zyskujących Cię faktów: podliczysz pieniądze, które wydajesz jedząc na mieście, wychodząc z przyjaciółkami do kawiarni, kupując nowe ubrania, nowe meble, organizując wakacyjne weekendowe wypady. Tutaj odkryjesz wiele rzeczy, które być może trudno zauważyć na co dzień i dopiero podsumowania w postaci liczb dają one obraz tego, jak tak naprawdę wyglądają wydatki, które ponosisz.
Sugeruję też, abyś na tym etapie podzieliła je sobie na kategorie i tutaj dowolnie nazwij je według Twoich preferencji. U siebie stosuje kategorie: dom (wszystkie rachunki związane z mieszkaniem), edukacja (książki, kursy, szkolenia), transport (bilety, paliwo), jedzenie, środki czystości (oraz wszystkie dodatkowe rzeczy dla domu), kosmetyki, wakacje, rozrywka (kino, koncerty, nowe zabawki dla córki) oraz dla siebie (hobby, badania i wizyty u lekarza, fryzjera, kosmetyczki i wszystkie rzeczy, które chce kupić i zrealizować dla swoje przyjemności). U mnie ten podział jest szczegółowy (nie musi być taki) i wynika z tego, że dodatkowo przy danej kategorii robię listę zakupów.